Dariusz Traczyk – urodził się w Warszawie i wychował na warszawskim Bródnie, gdzie mieszkał do 20 roku życia. Po kilku przeprowadzkach Warszawa-Wołomin-Warszawa, wygrał Wołomin i obecnie tu mieszka. Od dziecka to piłka nożna wypełniała całe Jego życie, niestety powtarzające się kontuzje stawu skokowego zamieniły piłkę na rower. Rower który jak mówi Darek: – ‘’Jest do dziś zdecydowanie Jego największą miłością’’. Oprócz jazdy na rowerze w codziennym życiu znajduje czas na bieganie, które wcześniej wydawało mu się nudne, jednak kiedy 2013 roku przebiegł swoje 7 km. zmienił zdanie o bieganiu i został do dziś.
W duecie rower-bieganie, znajduje czas na regularne treningi na basenie, można też spotkać Draka na korcie tenisowym a zimą na stoku narciarskim. Prywatnie Darek pracuje przy biurku i jest dumnym tatą dwóch synów z którymi czas wolny spędza zawsze aktywnie.
Od kiedy biegasz?
Od 2013 roku.
Kiedy dołączyłeś do ekipy Zabiegany Wołomin?
Na intrenecie szpiegowałem od 2019r, na pierwszy SFNT przyszedłem na wiosnę 2020r.
Co daje Ci bieganie?
Nie wiem na jakiej zasadzie to działa, naukowcy wspominają coś o endorfinach, ale ja się potem świetnie czuję, wszystko wydaje się dużo łatwiejsze, to dla mnie znakomity reset, dobrze mi się podczas biegania myśli o tym co dalej ? 😉
Jakie są twoje biegowe marzenia?
Nie biegam w żadnych zawodach, stosuję 3 treningi, szybka dycha, dycha i wolna dycha, dlatego moim jedynym biegowym marzeniem i jednocześnie treningowym celem jest unikać kontuzji i biegać jak najdłużej.
Z jakich swoich biegowych osiągnięć jesteś najbardziej dumny?
Są osoby które dziś biegają regularnie i ja się troszkę do tego przyłożyłem, osobiste rekordy nie mają dla mnie znaczenia, ale 10km poniżej 50min zawsze ucieszy 😊
Co powiesz tym, którzy chcieliby rozpocząć przygodę z bieganiem?
Spróbuj może polubisz, to sport dla każdego, nie trzeba sprzętu, abonamentu, kolegów do zespołu, wychodzisz z domu i biegasz.
